Natalia Patratskaya - Ruby Chef. Proza po polsku
- Название:Ruby Chef. Proza po polsku
- Автор:
- Жанр:
- Издательство:неизвестно
- Год:неизвестен
- ISBN:9785449376817
- Рейтинг:
- Избранное:Добавить в избранное
-
Отзывы:
-
Ваша оценка:
Natalia Patratskaya - Ruby Chef. Proza po polsku краткое содержание
Ruby Chef. Proza po polsku - читать онлайн бесплатно ознакомительный отрывок
Интервал:
Закладка:
Obudzili dziewczyny. Spojrzeliśmy na siebie. Mężczyzn nie było w pobliżu. Trzeszczenie nie zostało usłyszane. Wstali i na palcach po mieszkaniu. Jest pusty. Drzwi do mieszkania są zamknięte. W kuchni wszystko było czyste, naczynia były myte, garnki były puste. Rimma postanowił sprawdzić portfel w torbie. Portfel był pusty. Rimma poszedł do sejfu w szafie. Modny sejf gapił się z pustką otwartych ust.
«A więc jest pukanie – skrzypienie» – powiedział Rimma w sercach.
– Zdobywanie. Żywy i dobry. Rimma, nie pójdę z jednego z twoich progów, idź do drogi.
– Przekonany, wydajemy.
Dziewczyny wyszły na zewnątrz, wdychały chłodne wieczorne powietrze.
Olga podniosła rękę.
Trzeci samochód podjechał, zatrzymał się. Mężczyzna patrzył na nich, jego przeszywające czarne oczy przeszywały oczy dziewczyn.
– Obaj usiądźcie! Kulawy krzyczał głośno.
Dziewczyny usiadły na tylnym siedzeniu samochodu. Pomiędzy kierowcą a dziewczyną, szkło powoli czołgało się w górę. Dziewczyny uścisnęły dłonie, zaczynając nerwowo wibrować od elementarnego strachu. W bocznych oknach ciemne okna powoli podnosiły się, nie przepuszczając światła.
Dziewczyny były w jadącym samochodzie w całkowitej ciemności. Tylne okno było szczelnie zamknięte ciemną tkaniną. Łatwi przyjaciele czuli, że nie mają nic do wdychania. Nagle nad nimi otworzył się dach. Wielkie gwiazdy zajrzały do samochodu. Samochód zatrzymał się nagle. Ciężka twarz pojawiła się w klapie dachu.
– Jak się czujesz, koleżanki? Zapytał, sarkastycznie kulawy.
– Cóż, panie admirale – odparła Olga.
– Dotarliśmy do czerwonej fortecy.
Drzwi samochodu otworzyły się. Dziewczyny były w lesie przed czerwoną ceglaną ścianą. Drzwi odsunęły się na bok.
Creak. Knock. Creak. Knock.
Obok nich chodził kulawy. Na dziedzińcu stał duży okrągły stół. Dziesięć kobiet siedziało przy stole.
– Kobiety, twój pułk przybył! Są jeszcze dwie dziewczyny. Teraz masz dwanaście osób. Mieszkajcie razem. Zaproś nas do stołu.
Mężczyzna siedział na krześle jak tron ozdobiony trójzębem, a przed nim dwanaście kobiet siedziało w kręgu. Trzynaście talerzy leżało na stole. Dwie kobiety podały jedzenie na stole. Rewitalizacja przy stole nie została zaobserwowana. Poczułem strach ogólnej pani.
– Wstań! Usiądź! Wstań! Usiądź! Mężczyzna krzyknął władczo i zaczął jeść.
Dziewczyny wykonały polecenie, wzięły łyżki w dłonie. Na stole nie było ostrych widelców i noży. Wszystkie potrawy zostały wykonane z czystego aluminium.
Rimma odruchowo spojrzał na budynki z czerwonej cegły. Była smutna i ciekawa.
– W moim dziale jest trzynaście pokoi, jeden po drugim. Jadalnia jest na ulicy, kuchnia jest przed tobą. Produkty zakupione przez trzynaście dni, trzynaście dni drzwi twierdzy się nie otworzą. Nie zostaniesz zwolniony z pracy, wszyscy jesteście na wakacjach przez dwa tygodnie. Masz dwanaście lat – jestem sam. Ściany pod prądem. Zerwij się!
Na stole przed każdą dziewczyną leżała notatka, na której stał numer pokoju, napisano codzienną rutynę, ale obowiązki dziewcząt nie zostały spisane. Dziewczyny wyszły ze stołu. Dwie dziewczyny zaczęły zbierać brudne naczynia. Jednym z nich był Rimma. Nie rozumiała, że to wszystko jest rzeczywistością, a nie żartem. Rimma podjęła jedyną mądrą decyzję: być bliżej kuchni, gotować, czyścić, myć naczynia, milczeć i słuchać.
«Rozpocznij ucho wszystkim, głos tylko nielicznym» przypomniała sobie słowa Szekspira.
Pierwszego ranka jedno miejsce zostało puste.
Rimma gotował dla trzynastu osób. Aluminiowe urządzenie pozostało puste, jedna dziewczyna nie przyszła na lunch i kolację. Czym była ta dziewczyna, Rimma nie miała czasu pamiętać. Teraz starała się pamiętać wszystkich.
Drugi dzień był deszczowy. Mężczyzna nie wyszedł. Dwa miejsca przy stole były darmowe. Dziesięć dziewcząt jadło w deszczu. Ktoś kichnął, ich ubranie było tym, w którym ich tu przywieziono.
Olga szepnęła Rimmę do szeptu, szepcząc, aby zobaczyć te pokoje, z których nikt nie wyszedł. Rimma postanowił przeżyć i nie zgodził się na bunt. W wolnym czasie przetoczyła się po podwórku. Olga znalazła przyjaciela i energicznie omawiali sytuację.
Trzeci dzień był oślepiający przez słońce. Ciepło otulające dziewczyny od stóp do głów. Myśleli, gdzie będą prać.
Creak. Knock. Creak. Knock.
Rimme pojawiła się kulawa, spojrzała w oczy i wyszła.
Creak. Knock. Creak. Knock.
Minęło pięć dni.
Szóstego dnia Olga nie pojawiła się przy stole. Serce Rimmy zamarło. Pytanie mężczyzny było bezcelowe. Stół był cichy. Nawet nie rozkazał. Jedzenie stawało się coraz mniejsze, jedzenie znikało na naszych oczach. Rimma postanowiła gotować bardziej ekonomicznie, biorąc pod uwagę, że dziewczęta wychodzą codziennie.
Ósmego wieczoru w jej pokoju słychać było kroki.
Creak. Knock. Creak. Knock.
Rimma zamilkł. Nie było gdzie się ukryć, obok pokoju była połączona łazienka, ale bez okien i łazienki. W pokoju było łóżko i nic więcej. Poszedł kulawy, po cichu poszedł do Rimma. Trzeszczenie nie było już słyszalne. Rimma leżał i patrzył na mężczyznę…
Jego ciężkie spojrzenie było nieoczekiwanie przyjemniejsze.
– Rimma… Chcesz żyć? Nie boisz się mojej nogi?
– Nie widziałem jej, widziałem jedną, nie drugą.
– Nie pytasz, gdzie jest siedem kobiet?
– Czy oni żyją?
– Są w domu.
«Czy inni są pod wrażeniem, czy wiedzą, że pozwolą im odejść?»
– Nie, reszta nic nie wie.
– Mam wybór?
«Możesz iść do domu lub możesz zostać ze mną.»
– Dziewczyny wróciły do domu?
– Czy chcesz je przekazać kochanie?
– Nie wiem, nie przeszli przez ulicę.
– I nie opuścisz już tego podwórka, miotła już ci nie pomoże, trzymałeś się tego.
– Tak, masz rację. Co powinienem zrobić?
– Dwie opcje: kochaj mnie lub idź do domu.
– Co oni wybrali? Czy oni spali z tobą?
– Nie. Wszyscy wrócili do domu. Nie czułem ich. Przez nich prąd nie płynął, prąd płynął przez przewody i nie byli zakochani we mnie nawet przy bólu śmierci. Czuję cię.
– A gdzie jest Olga?
– Doktorze, czy co? Myślałem, że mogę to zrobić, ale nie chciałem jej. Wyszła.
– Olga odeszła z domu czy z domu?
– Dla mnie to jest to samo.
«Przywożą tu policję!»
– Nie, nikt nie będzie.
Nagle pokój pogrążył się w całkowitej ciemności. Dłoń Rimmy osiągnęła lekki, drżący dotyk. Odruchowo podciągnęła się do tej ręki. Błysk światła. W pobliżu leży szara myszka. Rimma rozejrzała się po pokoju, nie znalazła ani jednego drzwi. Cztery płaskie ściany. Krzyknęła, ale dźwięk utonął w miękkim materiale ścian. Łóżko szarpnęło gwałtownie. Rimma popadł w inną ciemność. Nagle zerwała się na równe nogi, poczuła na jednej nodze silny ból i dłoń na łokciu.
– Rimma…
– Czy to nadal ty jesteś?! – Zaciskając zęby w bólu, powiedział Rimma, spoglądając w dziwne oczy mężczyzny.
– Nie nadaję się.
– Na co pozwalasz sobie?! Dlaczego żartujesz z dziewczynami? Czy masz kobiety?
– Nie wiem, co z nimi zrobić, więc zebrałem harem, spojrzałem na wszystkich i pozwoliłem mu odejść.
Stali w piwnicy z czerwonymi ceglanymi ścianami. W kącie paliło się ciemne światło. Mężczyzna siedział na czarnej skórzanej kanapie. Rimma, kulejąc, podążył za nim.
– Wszystkie dziewczyny próbowały coś ze mną zrobić. Nie rozumiałem, czego ode mnie chcieli. Wypuściłem wszystkich do tych drzwi – i wskazał na drzwi przed sofą.
– Czy jesteś normalną osobą?
– Próbuję sobie przypomnieć, dlaczego mężczyzna potrzebuje kobiety, a ja nie mogę.
«Skąd masz tę czerwoną fortecę?»
– To moja dacza.
– Czy mogę wyjść?
– Drzwi są otwarte.
Fen zabił dwanaście ptaków jednym kamieniem, to była jego metoda, więc ponownie wykształcił dwanaście dziewcząt. Opanowanie upartych dziewcząt było jego modą. Już czuł, że Rima – Wenus – najpotężniejsza z dziewcząt w kategoriach moralnych i etycznych.
Rozdział 3
Rimma zaklinowała się rano jednym pociągnięciem długich rzęs, jakby odziedziczyła po wielkich ludziach ze snu. Niebo, pokryte monotonnymi szarymi chmurami, nastroiło się do spokojnego nastroju. Szła asfaltową ścieżką, otoczona jasnym ulistnieniem cywilizacji, ostro odmienna od łąkowej trawy. Dziesięć kroków w jedną stronę od szlaku zapewniało gęste zarośla krzewów, pięć stopni na drugą stronę prowadziło do autostrady z zaokrąglonymi samochodami, a tylko czysta asfaltowa ścieżka była zdominowana przez rzadkich przechodniów.
Życie jest piękne, ale nie ma w nim miejsca na głębokie lenistwo i olbrzymie prędkości, dlatego ścieżka jest tym, co sprawia, że życie się rozwija.
Czy trudno jest zrozumieć prostą logikę? Nie, ma własne statystyki dotyczące życia i kondycji ludzi. Stan osoby nie zależy od jego kondycji finansowej, zależy od jego kondycji fizycznej, której nie można kupić, ale można ją poprawić.
Roztropność – cienka nić, która określa dobrostan człowieka.
Nie, Rimma nie jest samą doskonałością, ale jest w tym coś nie banalnego. Jest szczupła, elastyczna, z włosami nieco poniżej ramion, których kolor zależy od nastroju. Rimma niewiele różni się od zwykłych ludzi, z wyjątkiem jednego dziwnego zjawiska, które pojawia się u niej w chwilach śmiechu lub gniewu – są to promienie światła wydobywające się z kącików jej oczu. Jeśli się śmiała, jej oczy lśniły od promieni.
Ludzie czasami rozmyślnie rozśmieszali ją, widząc fajerwerki zabawnych promieni. Ale jeśli była wściekła, promienie światła zmieniły się, skupiły się na uczniach i zaczęły emitować dziwną energię. Czasami istniało uczucie, że promienie te przeszyły człowieka i mogły spowodować nieodwracalne zjawiska w jego ciele. Przypomniała sobie, jak to wszystko się zaczęło.
Następnie komputer Rimma otrzymał nowe dane o stanie brzegów Wilgi – rzeki przepływającej przez dzielnicę Grad. Właśnie wtedy przeszła obok samochodu Oriole, który po prostu zablokował drogę. A na ekranie monitora pojawiły się brzegi wilgi, otynkowane domami wiejskimi. Normalne przybrzeżne osuwiska rozdzielają jeden dom lub zatapiają kolejne dziesięć metrów pod ziemią.
Rimma nigdy nie zrozumie tych, którzy budowali domy na przybrzeżnych pasmach oceanów i dużych rzek.
Wybrzeże można wzmocnić trawą, krzewami, małymi drzewami, ale domy zawsze przyczyniały się do zniszczenia wybrzeża. Oczywiste jest, że podziemne siły ziemi są ogromne, a przesunięcia skorupy ziemskiej są normalne, ale ludzie lubią żyć na brzegu i nic nie można z tym zrobić.
Rimma miał dziwne uczucie, że żona Ziemi, Afrodyta, była obecna w Panu Bogu na Ziemi. To ona nie pozwala jaskółkom żyć w strefie przybrzeżnej. Możesz myśleć, że procesy w skorupie ziemskiej występują same, ale możesz myśleć inaczej, a to ma swoje przyczyny.
Jak wygląda Afrodyta? To pytanie nieświadomie zainteresowało Rimmę. Zastanawiam się, ile ona ma lat? Tak jak Ziemia? Co robiła w czasach dinozaurów? Z pewnością nikt nie budował domów na przybrzeżnych zboczach Orioles.
Tutaj, na Półwyspie Wschodnim, zdobył nowy gejzer. Wszystko jest proste: pani Aphrodite lubiła mężczyznę, który podążał za jej gejzerami, a podczas lunchu wyrzucała strumień wody przed jego piękne oczy. To z pewnością dzieło kobiety!
Читать дальшеИнтервал:
Закладка: