Максим Дзевенис - Польские сказки / Baśnie polskie
- Название:Польские сказки / Baśnie polskie
- Автор:
- Жанр:
- Издательство:неизвестно
- Год:2018
- Город:Москва
- ISBN:978-5-7873-1253-9
- Рейтинг:
- Избранное:Добавить в избранное
-
Отзывы:
-
Ваша оценка:
Максим Дзевенис - Польские сказки / Baśnie polskie краткое содержание
Пособие способствует эффективному освоению языка, может служить дополнением к учебной программе. Предназначено для широкого круга лиц, изучающих польский язык и интересующихся культурой Польши.
Внимание! Дополнительные аудиоматериалы к изданю доступны на сайте издательства www.east-book.ru www.muravei.ru В формате PDF A4 сохранен издательский макет.
Польские сказки / Baśnie polskie - читать онлайн бесплатно ознакомительный отрывок
Интервал:
Закладка:
Cios był dla niego śmiertelny, upadł jak gromem rażony i po krótkiej męce skonał.
Wszyscy pana żałowali i szczerze płakali, nie widząc powodu, co potrafiło go tak nagle zmienić. Aż w rok potem, gdy pławiono czarownice, że deszcz długo zatrzymały, ona czarownica zeznała sama, jak odmieniła serce rycerza na serce zajęcze! – Wtedy poznali dopiero ludzie, dlaczego z tak mężnego rycerza tak bojaźliwy się zrobił; szczerzej żałowali i więcej płakali, a na jego mogile spalili żywcem starą czarownicę.
Kazimierz Władysław Wójcicki (Казимеж Владыслав Вуйцицкий)
6. Trzej bracia [10] Brat.
(Три брата)
Czarownica w postaci wielkiego sokoła ustawnie wybijała w kościele okna(колдунья в форме/виде большого сокола = превратившись в большого сокола постоянно выбивала в костёле окна; sokół – сокол; ustawnie – уст. постоянно; kościół – церковь, храм; костёл ) . W tejże wsi samej(в той же самой деревне; wieś – деревня ) , gdzie stał kościół(где стояла церковь) , było trzech braci(было три брата) , którzy się uwzięli(которые твёрдо решили; uwziąć się – решить настоять на своём; твёрдо решить ) , by zabić szkodnego sokoła(убить шкодливого сокола; by – чтобы ) . Ale na próżno dwaj starsi ze strzelbami czatowali(но тщетно двое старших с ружьями /его/ подстерегали) ; ile razy ptak nadlatywał(сколько раз птица прилетала) , sen kleił im powieki i budzili się dopiero brzękiem szyb potłuczonych z domu bożego(у них слипались веки = глаза и они просыпались только звяканьем = из-за звяканья разбитых стёкол из дома божьего; kleić – клеить; sen klei oczy komuś – у кого-л. слипаются глаза; potłuc – разбить; szyba – оконное стекло ).
Poszedł i najmłodszy na czaty(пошёл и самый младший на дозор; pójść – пойти; czaty – мн. подкарауливание, слежка; дозор ) ; lecz żeby nie zasnął(но чтобы не заснул = не заснуть; zasnąć – заснуть ) , pod brodą położył sobie cierni(положил себе под подбородок колючек = колючки; broda – борода; подбородок; cierń – шип, колючка ) , by jak głowę pochyli(чтобы, если он голову наклонит) , snem zmorzony(одолённый сном; sen – сон; zmorzyć – одолеть: sen zmorzył – сон одолел ) , z ukłuciem się ocknął(с уколом = от укола очнулся).
Czarownica w postaci wielkiego sokoła ustawnie wybijała w kościele okna. W tejże wsi samej, gdzie stał kościół, było trzech braci, którzy się uwzięli, by zabić szkodnego sokoła. Ale na próżno dwaj starsi ze strzelbami czatowali; ile razy ptak nadlatywał, sen kleił im powieki i budzili się dopiero brzękiem szyb potłuczonych z domu bożego.
Poszedł i najmłodszy na czaty; lecz żeby nie zasnął, pod brodą położył sobie cierni, by jak głowę pochyli, snem zmorzony, z ukłuciem się ocknął.
Już miesiąc zeszedł(уже месяц сошёл = вышел; miesiąc – уст. месяц /луна/; zejść – сойти ) , rozwidnił wieczór(осветил вечер) , słyszy szum wielki(слышит он шум большой = громкий) . Czarownica go dojrzała i spuściła nań drzymotę(колдунья его увидела и наслала на него дремоту; spuścić – спустить; ниспослать, наслать; nań – на него; drzymota – диал. дремота ) . Skleiły się powieki(слепились веки) , ale zaledwo głowa spadła mu na ramię(но, едва голова упала ему на плечо; zaledwo = zaledwie; spaść – упасть; mu – ему ) , aż do krwi cierniem ukłuty rozbudził się zaraz(как до крови шипом уколотый, он проснулся тотчас; aż – аж; так, что даже; krew – кровь ) . Widzi(видит) , że sokół już blisko kościoła(что сокол уже возле костёла) , porywa strzelbę(хватает ружьё) , mierzy(целиться) , a z odgłosem wystrzału upada pod wielki kamień sokół ze zgruchotanym skrzydłem(а = и с эхом выстрела падает под большой камень сокол с раздробленным крылом; odgłos – отзвук, отголосок, эхо; zgruchotać – сокрушить, раздробить ) . Przybiega w to miejsce i dostrzega(прибегает в то место и видит; przybiec – прибежать; dostrzec – заметить, увидеть ) , że pod tym kamieniem roztwarła się niezmierzona przepaść(что под этим камнем растворилась необъятная бездна; roztworzyć się – раствориться; niezmierzony – неизмеримый, необъятный; przepaść – пропасть, бездна ) . Daje znać braciom(даёт знать братьям) , ci przynieśli sznur długi i łuczywa dosyć(те принесли длинную верёвку и достаточно лучины) ; uwiązali go i z zapalonymi drzazgami spuścili na dno(привязали его и с зажжёнными щепками опустили на дно) . Ciemno było z początku(темно было сначала) , a smolne łuczywo oświecało tylko ściany wilgotne i brudne(а смолистая лучина освещала только стены, влажные и грязные) . Aż nagle ukazała się piękna kraina(аж = как вдруг появилась прекрасная страна) ; kwitły tam kwiaty ciągle bez zmiany i zawsze zielone drzewa(цвели там цветы постоянно без изменения = неизменно и всегда зелёные деревья; kwitnąć – цвести ).
Już miesiąc zeszedł, rozwidnił wieczór, słyszy szum wielki. Czarownica go dojrzała i spuściła nań drzymotę. Skleiły się powieki, ale zaledwo głowa spadła mu na ramię, aż do krwi cierniem ukłuty rozbudził się zaraz. Widzi, że sokół już blisko kościoła, porywa strzelbę, mierzy, a z odgłosem wystrzału upada pod wielki kamień sokół ze zgruchotanym skrzydłem. Przybiega w to miejsce i dostrzega, że pod tym kamieniem roztwarła się niezmierzona przepaść. Daje znać braciom, ci przynieśli’ sznur długi i łuczywa dosyć; uwiązali go i z zapalonymi drzazgami spuścili na dno. Ciemno było z początku, a smolne łuczywo oświecało tylko ściany wilgotne i brudne. Aż nagle ukazała się piękna kraina; kwitły tam kwiaty ciągle bez zmiany i zawsze zielone drzewa.
Wśród tej krainy stał wielki zamek(посреди этой страны стоял большой замок; wśród – среди, посреди ) , cały z muru i kamieni(весь из камней = из камня; mur – кладка; kamień – камень ) ; żelazna brama stała otworem(ворота стояли открытыми: «открыто»; otwór – отверстие; otworem – открыто ) . Śmiały młodzieniec na zamek wchodzi(смелый юноша входит на = в замок; młodzieniec – молодой человек, юноша ) , a pierwsza izba miedziana(первая комната медная; izba – помещение, комната ) . W niej siedzi panna(в ней сидит барышня) , złoty włos czesze(золотой волос = золотые волосы расчёсывает; czesać – чесать, расчёсывать ) , co włos upadnie(каждый раз, когда волосок упадёт; co – каждый раз, когда ) , zabrzęczy(зазвенит; zabrzęczeć – забренчать, зазвенеть ) . Widzi, że gładka(видит, что пригожая; gładki – гладкий; уст. диал. пригожий ) , białego ciała(белого тела) , oczu sokolich(глаз сокольих) , złotego włosa(волос золотых) ; rozmiłowany klęka i prosi(влюблённый, становится на колени и просит = спрашивает; rozmiłować się – сильно полюбить, пристраститься; уст. страстно полюбить; prosić – просить; klękać – становиться на колени ) , czy go nie przyjmie za męża(не примет ли она его в мужья; za – в /при указании на должность, функцию, роль; также перев. беспредложной конструкцией/ ) . Piękna dziewczyna oddaje rękę(прекрасная девушка отдаёт руку) , ale zarazem ostrzega(но вместе с тем предостерегает; zarazem – вместе с тем; ostrzegać – остерегать, предостерегать ) , że nie wpierw wynijść może na ziemię(что она не прежде может выйти на землю; wynijść – уст. выйти ) , dopóki matkę jej, czarownicę, nie zabije(пока он мать её, колдунью, не убьёт) . Lecz niczym więcej zabić nie zdoła(но ничем больше убить не сможет; zdołać – суметь, смочь ) , jak tylko mieczem(как только мечом) , co wisiał w zamku(что висел в замке; wisieć – висеть ) ; a miecz tak ciężki(а меч так тяжёл) , że go nie dźwignie(что он его не поднимет; dźwignąć – поднять /с трудом/ )!
Wśród tej krainy stał wielki zamek, cały z muru i kamieni; żelazna brama stała otworem. Śmiały młodzieniec na zamek wchodzi, a pierwsza izba miedziana. W niej siedzi panna, złoty włos czesze, co włos upadnie, zabrzęczy. Widzi, że gładka, białego ciała, oczu sokolich, złotego włosa; rozmiłowany klęka i prosi, czy go nie przyjmie za męża. Piękna dziewczyna oddaje rękę, ale zarazem ostrzega, że nie wpierw wynijść może na ziemię, dopóki matkę jej, czarownicę, nie zabije. Lecz niczym więcej zabić nie zdoła, jak tylko mieczem, co wisiał w zamku; a miecz tak ciężki, że go nie dźwignie!
Читать дальшеИнтервал:
Закладка: